Tytułowe pytanie – w różnych wersjach – padało w historii pewnie i z milion razy. Chodzi bowiem o… wajchę. Dosłownie: o podważanie. O kogoś, kto nie przyjmuje do wiadomości, że jest, jak jest. Takiego upierdliwca, który temat drąży i wodę mąci, nie wiadomo po co i na co. Dawno temu pewien mądry Polak napisał w czymś, co nazwalibyśmy teraz encyklopedią: „Koń, jaki jest, każdy widzi”. Aż stało się to powiedzeniem, oznaczające „nie roztrząsaj rzeczy oczywistych, koń to koń i tyle”.

A ja mówię: roztrząsaj!

Czemu? Bo mało co jest naprawdę oczywiste! Weźmy na przykładach.

Mąciwoda i magnes ?

Magnetyt to skała, która przyciąga inne takiego rodzaju skały. Tyle wiadomo było od starożytności. Współcześnie w podstawówce już uczą, że magnes ma dwa bieguny, wokół niego jest pole magnetyczne, różne bieguny się przyciągają. Sprawa prosta – na co drążyć temat? A zastanawiał się ktoś, jak ustalono przebieg „linii pola magnetycznego”? I czym te linie właściwie są? Do czego się mogą te magnesy przydać? Jak dokładnie ustalić siłę przyciągania?

Mąciwoda i komputer ?

Klikasz myszką, coś się wyświetla. Każdy widzi. A komputer liczy za pomocą procesora, który ma dużo tranzystorów z półprzewodników. Każdy wie. Jak połączyć jedno z drugim, skoro… jedno jest drugim? Wszak to dalej komputer. W tranzystorach jakoś płynie prąd, można to rozpisywać, a klikanie myszką… to tylko klikanie! Ale przecież musi istnieć związek i ktoś musi go rozumieć, żeby móc ten komputer ulepszyć.

Mąciwoda i jego ziaziu ?

Kiedy kucharz sam ciachnie się nożem, będzie draśnięcie, które krwawi, krzepnie, zarasta, goi się, zostawia bliznę. Rzecz niezmienna od czasów jaskiniowców… Tak byłoby, gdyby nie: „A może by tak to zaszyć jak sakiewkę, żeby nie było blizny?” Tylko jak potem wyjąć nici wrośnięte w rękę? I czym to potraktować, żeby się goiło szybciej?

Mąciwoda i światełka u góry

Słońce świeci i idzie z lewej na prawo. Księżyc świeci słabiej i co miesiąc przechodzi rogalikowaty cykl (chudnie do kreski i grubnie do koła). Gwiazdy siedzą na swoich miejscach i nie mają znaczenia. Proste, że proste, nie? No nie, bo jeszcze są planety i komety, i te kamulce, które czasem z nieba zlatują. Ale dlaczego one się poruszają tak, a nie inaczej? Da się to opisać jakoś zgrabnie? A nad dalekimi krajami inne gwiazdy świecą – dlaczego?

Mąciwoda i jabłko ?

W owocu są nasiona, one padają na grunt i piją wodę. Wypuszczają pędy i rozrastają się w drzewa, na których rosną jabłka. Jasne jak słońce? No nie całkiem, bo akurat właśnie słońce ma coś z tym wszystkim wspólnego, bez niego nic rosnąć nie chce. Więc jabłonki lubią się grzać czy o co chodzi? I jak je uprawiać, żeby owoce były słodkie, soczyste i bardzo liczne?

Podsumowując, na co to komu?

W każdej z powyższych historyjek była rzecz oczywista i wiadoma: magnes, kliknięcie, rana, gwiazdy, jabłka. Zarówno współcześni, jak i dawniejsi ludzie mogli podejść do nich prosto: jest, to jest. Pobawię się, poklikam, poczekam, aż się zagoi, popatrzę, zjem. Ale czasem pojawi się ciekawski Heniek, co lubi sobie specyficznie życie utrudniać, i zacznie drążyć:

  • Magnesami pomacha i zrobi prąd elektryczny.
  • Myszkę rozkręci i nauczy się co nieco o płytkach PCB.
  • Rozcięcie pójdze zszyć (nie, nie osobiście) i dowie się o niciach chirurgicznych.
  • Z ruchów planet nauczy się, jak przejść do praktyki podboju kosmosu.
  • Pestki jabłek obejrzy pod mikroskopem, studiując biochemiczne mechanizmy życia.

Nie zrozumcie mnie źle, nie zachwalam zadawania głupich pytań bez pojęcia, ładu i składu. W każdej dziedzinie musiał jednak być jakiś pionier, który zadał sobie trud dowiedzenia się, odkrycia. A jeśli już wcześniej odkryto, to nie zadowalały go dostępne odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi były dobre, to dostrzegał wyjątki, rodzące nowe pytania. A jeśli temat był wyczerpany, to widział ogrom wiedzy do przyswojenia i użycia.

Takie drążenie za pomocą zadawania pytań jest motorem postępu! Ale przydaje się też po to, aby zostać elektrykiem, mechanikiem, chirurgiem, astrofizykiem lub sadownikiem ?. Każdy z tych aspektów służy ludzkości. W każdym można odnaleźć pasję. I po to są właśnie nie-głupie pytania.

Jakieś pytania? ?

Kategorie: Życie